Odparłem:
- Jeszcze tylko sposób chodzenia i koniec! Po prostu opuść trochę ramiona i zgarb się trochę, minimalnie... O! Dobrze tylko trochę - Złapałem delikatnie jej ramiona i nacisnąłem delikatnie by je opuściła. Gdy to zrobiła, powiedziałem - O! Idealnie... Dobrze... Już koniec... Odprowadzić cię?
Ruszyliśmy w stronę miasta, a ja po drodze powiedziałem:
- Dzięki, że mi pomagasz. Bez ciebie to nie wiem co bym zrobił.
- Nie ma za co Luke...
- Jest za co! Naprawdę, w moim przypadku jest... Muszę udawać kogoś kim nie jestem... Znaczy wiem, że ogólnie aktorstwo to jest właśnie udawanie kim nie jestem, ale wiesz, łatwiej i lepiej jest udawać osobę tej samej płci, niż przeciwnej... Naprawdę jestem wdzięczny.
Szliśmy chwilę w ciszy, a po chwili znowu się odezwałem:
- Serenity, jutro też powinniśmy się spotkać, by przećwiczyć jeszcze kilka spraw...
< Serek? Tak bardzo brak pomysłu ;_; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz