-No to będzie ciężko- stwierdziłem- Nie przypominam sobie, żebym miał jakiegoś znajomego z twojego gatunku.
~Pomyśl chwilę kretynie- mruknął znudzony Drugi- Nie raz byłeś tutaj na dole. Odwiedziłeś mnóstwo miast i pomogłeś ich mieszkańcom. Jeśli znasz krzyżówkę centaura z harpią, to na pewno znasz też jakiegoś animaga.
-Drugi ma rację- powiedziałem głośno- Odwiedziłem wiele miast i poznałem masę osób, jednak nikt nie przychodzi mi do głowy...
-Mamy czas- odezwała się dziewczyna- Nie będę cię naciskać.
~Jesteście serio głupi- zaśmiał się Drugi- Zamień się ze mną na moment.
Nie sądziłem, że Drugi chce pomóc Laurenee. Nie wiedziałem co on kombinuje, ale zamieniłem się z nim miejscami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Słuchaj mała. Jedyneczka był kiedyś w Da Vergen. To miejsce jest określano jako miasto Piratów i Kupców. Po skończonej misji postanowiłem, że trochę tam sobie jeszcze zabawimy. Poznało się tam kilka ciekawych osób, a w tym kobietę, która jest właśnie animagiem. Babka ma ostry temperament, a za jedno niewłaściwe słowo możesz oberwać od niej kilkoma zaklęciami, ale może ci pomoże. To jedyna osoba, która może ci pomóc.
-Czemu akurat ty chcesz mi pomóc?- zdziwiła się dziewczyna.
-Bo liczę na to, że kiedyś mi się odwdzięczysz- uśmiechnąłem się.
<Lau?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz