- Trzeba było powiedzieć, że chcesz dotknąć, a nie tak z zaskoczenia... - Popchnęłam go na łóżko i poprawiłam piżamę. Obudziłam się dziesięć minut przed przyjściem Tomoe, zasiedziałam się z Shinem, wróciłem o 5 rano. Podałam chłopakowi napój i usiadłam na łóżku. Kopnęłam go z całej siły, tak, że napar wylał się na niego, a on prawie spadł z łóżka. Odkleił od siebie mokrą koszulkę i spojrzał trochę zły. Powiedziałam:
- To za to, że bez pytania mnie zmacałeś...
- Gdybym spytał, nie oberwałbym? Zgodziłabyś się?
- Tak, zgodziłabym się, a ty byś nie oberwał. Nie ma w tym nic złego, tylko ciekawość... Znaczy według mnie, według ludzi to wygląda inaczej...
< Tomoe? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz