Umyłem twarz i już chciałem zrzucić spodnie dresowe, w których sypiam [tylko w dresie ;) ], ale zdałem sobie sprawę, że Yukki jest w sypialni. Spojrzałem na nią.
- Zamknij oczka - powiedziałem.
Lekko się zaczerwieniła, ale zasłoniła oczy ręką, a ja i Rin przebraliśmy się.
- Załapiemy się na podwieczorek - powiedział Rin, patrząc na zegarek.
Wraz z Yukki pobiegliśmy na stołówkę. Demonica, miała na ramieniu Lovely.
Na podwieczorki nie było takiego tłumu jak na innych posiłkach.
- Płatki - westchnąłem. - Dobre i to.
Yukki zrobiła sobie cztery kanapki z czego jedną zaczęła podgryzać kotka.
Yukki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz