Powiedziałam, rozciągając się:
- Tak, masz rację nie masz co macać, w tej formie mam małe piersi, choć jesteś pierwszą osobą, która mi to powiedziała... A Lili miała mniejsze piersi ode mnie, wyglądała jak decha, ale ta twoja miłość chyba była platoniczna, czy jak to się tam zwie... Hmm... Nie, dzięki, nie będę tutaj spać. Jeśli zezwalasz, a nawet jeśli nie to idę na spacer, a później sobie coś zjem w karczmie. - Ukłoniłam się w żeński sposób i powiedziałam - Dobranoc.
Wyszłam z pokoju i zamyśliłam się. Faktycznie był pierwszą osobą, która mi powiedziała, że mam małe piersi, a spotykałam się z chamsko szczerymi facetami i żaden mi nie powiedział, że są małe. Westchnęłam i wyskoczyłam przez okno na korytarzu, szłam przez ciemny las i czułam się obserwowana. Po chwili coś na mnie skoczyło. Zepchnęłam to z siebie i już czułam, że mogę przemienić się w demona, ale się uspokoiłam. Był to mój znajomy z piekła, który lubił sobie ze mnie żartować. Wstałam, a on zmienił się w człowieka (był wcześniej wilkołakiem). Powiedział:
- Cześć Ari! Co ty robisz w takim miejscu, jak to? Nie nuży cię to?
- Nuży, Shi, nuży. Już dzisiaj zwiałam... Mam pytanie, może wydać się dziwne, mam małe piersi?
Złapał mnie za czoło i zapytał:
- Zwariowałaś? Nie, nie masz... Chodź, pójdziemy się czegoś napić...
< Tomoe? Te rozkminy default smiley xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz