Zabrałem Kirę do domu. Z łazienki wziąłem apteczkę. Zastanawiałem jak zbliżyć się do tygrysa, bo akurat mnie nie akceptował, a Drugi nie miał zamiaru mu pomagać. Po jakimś czasie zwyczajnie do niej podszedłem. Ta cały czas próbowała mnie ugryźć, jednak ja cały czas unikałem jej pyska. Poczekałem aż Kira się tym znudzi i dopiero wtedy ją opatrzyłem. Zmęczony dniem poszedłem do kuchni, gdzie siedziała Lau. Dziewczyna źle się czuła, więc musiałem iść po lekarstwa dla niej. Apteka była niedaleko, więc zajęło mi to 10 minut. Gdy wróciłem do domu, usiadłem razem z Lau w kuchni.
<Carm?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz