- Masz takie miękkie piersi - powiedziałem, a dziewczyna zaśmiała się cicho.
Odgarnąłem jej włosy na jedną stronę i dotknąłem wargami jej szyi.
- Gdyby nie Rin nie robiłbym tego teraz... - przejechałem językiem po jej szyi.
- Tomoe? Zdejmij koszulkę...
Ściągnąłem ją, a dziewczyna spojrzała na mnie.
- Czemu chciałaś bym to zrobił.
- Chciałam zobaczyć twoją klatę. Z bliska widać jak umięśniony jesteś...
- Tata przykładał wagę do jazdy konnej, posługiwania się bronią i takimi tam... to tak jakoś same wyrosły, a ja pilnuję by nie zmalały. Yukki... - dotknąłem jej policzka.
- Hm?
- Połóż się... okey?
Po chwili leżała, a ja zawisłem twarzą nad jej twarzą. Zniżyłem się lekko i pocałowałem skórę na jej obojczyku i chciałem zejść niżej, ale ona dotknęła mojego policzka. Uniosłem głowę, a ona trzasnęła mnie i spadłem z łóżka.
- Nie obślinisz ich - powiedziała.
- Proszę - uśmiechnąłem się, a ona przewróciła oczami i położyła się.
- No dobra - mruknęła. - Ale tylko mnie te oczka przekonały.
Znalazłem się nad nią i przywarłem ustami do jej piersi.
Yukki chicho westchnęła, kiedy ssałem. Uśmiechnąłem się, ale drugą pierś trąciłem językiem...
Yukki? Zagapaiłam się i zapomniałam wysłać xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz