piątek, 27 listopada 2015

Od Imaizumi CD Ashley

- To w takim razie ja powiem, że lat mam 17. – odpowiedziałam. – Ej, a umiesz rysować? Mi nigdy nie wychodziło…
- Chyba tak… Nie jestem pewien. – Ashley mruknął niepewnie.
- To może narysujesz coś dla mnie? – spytałam. – Albo jeszcze lepiej: mnie? Rysowałeś kiedyś takiego wilczego kurdupla z wiewiórczym ogonem? Pewnie nie!
- Ale nie mam kartki ani ołówka.
- Spoko, pan… Em, nie wiem jak on się nazywa, ale pewnie ci pożyczy.
Zmieniłam się z powrotem w człowieka i zaczęłam biec w stronę ulicy ze sklepami. Ashley biegł za mną, dysząc głośno. Ja byłam przyzwyczajona do biegu zarówno w postaci ludzkiej, jak i wilczej, więc nie miałam z tym żadnych problemów. Po jakimś czasie dotarłam do celu i zobaczyłam na końcu uliczki jakiegoś faceta siedzącego na krzesełku i rysującego portrety. Ponownie zmieniłam się w wilczka i podeszłam do niego. Facet zaczął mnie głaskać, a w międzyczasie przybył Ashley.
- To twój pies? Jest bardzo miły. – stwierdził mężczyzna od portretów.
- To jest… - Ashley próbował wytłumaczyć, ale przerwałam mu głośnym, wymownym szczeknięciem.
- Czasem tu przychodzi. Rysowałem ją parę razy. Może chciałbyś swój portret? – zanim facet zdążył dokończyć zdanie, wyjęłam mu ołówek z dłoni i rzuciłam pod nogi Ashleya. Ten westchnął, a facet się zaśmiał.
- Najwyraźniej chce, żebyś to ty coś narysował. Masz, spróbuj. – stwierdził wręczając Ashleyowi blok papieru. Ashley znów westchnął i spojrzał na mnie wymownie, ale wziął papier i ołówek i zaczął rysować.

<Ashley? Tsumimasen, czy jak to się pisało XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz