Uśmiechnąłem się, minimalnie twarz zakryły mi włosy. Powiedziałem, wypuszczając ostrza z dłoni:
- Czyli ostro pogrywamy, tak? Bardzo chętnie, uwielbiam lizywać krew. - Oblizałem się i stałem w bezruchu. Po chwili zacząłem biec na początku w stronę Carmellusia, a później gwałtownie skręciłem na ścianę, odbiłem się od niej w stronę dziewczyny. Naciąłem tylko brzeg ramienia, ponieważ czarnowłosa mnie odepchnęła. Wylądowałem na nogach i pojechałem kilka metrów. Rozpędziłem się z powrotem i gdy dziewczyna się zamachnęła, schyliłem się. Podciąłem jej nogi i usiadłem na jej podbrzuszu. Zlizałem kilka kropel krwi z ostrzy i powiedziałem:
- Słodka i gorzka, zupełnie jak ty. - Nachyliłem się i pocałowałem ją w jej dość ciemne usta...
< Carmuś? I co ty na to? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz