Przyszpiliłem ją do ściany i powiedziałem:
- Och nie ładnie Carmelku, mówiłem, że dużo trzeba by mnie pokonać, nawet, by mnie powalić trzeba się skupić.
Odchyliłem włosy z jej szyi i pocałowałem skórę pod uchem. Przejechałem językiem po jej szyi, a wtedy dziewczyna wykorzystała to i złapała moją rękę. Wykręciła ją, dając kończynę na moje plecy i przygniatając mnie twarzą do ściany. Zaśmiałem się i powiedziałem:
- Lubię brutalność i takie zagrywki. - Wykorzystując to, że dziewczyna mocno przypierała mnie do ściany, oparłem stopę o ścianę i odbiłem się od niej. Wylądowałem na ziemi wraz z czarnowłosą, co ona szybko wykorzystała. Przewróciła mnie na plecy i przyparła mnie rękami do ziemi, przekraczając w biodrach. Uśmiechnąłem się i patrzyłem na nią. Po chwili powiedziałem:
- Czyli to jest twoja gra wstępna?...
< Carmelle? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz