- Nigdy bym nawet nie pomyślał, by się w tobie zakochać, Demonico - powiedziałem. - Nie chcę cię urazić... nie jesteś moim typem kobiety. Jeśli chcesz mogę z tobą sypiać, ale na pewno to nie będzie nic poważnego.
- Sypiać z tobą? - zapytała.
- Mimo, że łączy nas tylko pakt, Yukki... mimo, iż mogę rozkazać ci prawie wszystko... to chcę byś czasem poczuła się zrelaksowana. Życie demona chyba jest kapkę męczące, co nie? - pocałowałem jej policzek. - Nawet jeśli cię pocałuję w usta, to nigdy nie będzie między nami na poważnie, rozumiesz? - szepnąłem, dotykając nosem jej nosa.
- Robiłeś to z Lili? - zapytała.
- Gdybym to zrobił z nią, miałbym na plecach blizny po głębokich ranach - odparłem.
- Pachnie ci z ust morzem... takim czystym morzem.
- Moja mama jest syreną, głuptasku. Mam kilka cech trytona, ale nie ogon.
- Syreny potrafią moc manipulacji i uwodzenia...
- Nie stosuję na tobie niczego takiego, kotku...
Yukki?
. . . Now, kiss! xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz