- Dziękuję, smacznego. - skinąłem głową i zabrałem się za jedzenie. Ile to czasu minęło, odkąd ostatnio jadłem coś na ciepło...
Gdzieś głęboko w duszy czułem, że rośnie moja nadzieja na możliwość zamieszkania tu na stałe. Takie przyjemne, ale i dziwne ciepło.
W ciszy skończyłem jeść, po czym odłożyłem sztućce, starając się, by nie narobić hałasu.
- Dziękuję. - powtórzyłem. - Mam u ciebie dług wdzięczności. Jeśli będę mógł jakkolwiek się przydać, proszę, powiedz. - oświadczyłem cicho, nie patrząc na nią. Myślałem, że może ona będzie w stanie pomóc mi w dowiedzeniu się czegoś o mim pochodzeniu... Ale jeszcze nie teraz.
< Alex? Moje gorsze ;-; Całkowity brak weny >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz