Uśmiechnęłam się. Zobaczyłam za Rufusem mą tygrysice. Zachowałem powagę. Jednak nie wytrzymałem kiedy Ki rzuciła się na jedynkie i zaczęła czerpać mu bluzę. Wybuchłam śmiechem.
-Kir zjedz go!- Tygrysice zaczęła go jeszcze bardziej szarpać. Nadszedł oczekiwany efekt, dwujeczka przejęła kontrole.
< Rufus? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz