Z chęcią pokiwałam głową. Razem z Lucjuszem poszliśmy do najbliższej kawiarni, żeby wypić naszą kawę. Weszliśmy do najlepszej kawiarni pod słońcem ( według mnie ). Chłopak cały czas badał mnie wzrokiem, a najwięcej czasu jego oczy byly zwrócone na moje piersi. Lekko się zaczerwieniłam i razem usiadliśmy przy stoliku. Po 5 minutach zjawił się kelner z naszym zamówieniem.
- Więc... Co lubisz robić? - zapytał.
- Lubie grać na pianinie i gitarze. Troszkę też śpiewam - odparłam popijając napój bogów.
Przez cały czas miałam wrażenie, że chłopak pożera mnie wzrokiem.
- Słuchaj Nat... Wpadła byś dzisiaj do mnie? - usłyszałam po kilku minutach ciszy.
<Lucjusz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz