poniedziałek, 28 grudnia 2015

Od Victorii CD Shu

Rodzice zaczęli się kłócić, a ja zadowolona ruszyłam na górę. Przebrałam się do jazdy konnej i wyszłam na zewnątrz.



Moja pięcioletnia klacz rżała w boksie, na mój widok. Czysty fryzyjski, którego dostałam trzy lata temu na urodziny.
- Hej, Shiki - pogładziłam jej chrapki, po czym oporządziłam ją...

***

Wsiadłam na konia i wraz Soneą ruszyłyśmy w las galopem.
Potem stępem. Shiki nie miała kondycji po zimnie i roztopach.
Oddalałyśmy się od domu. Z dala od kłótni rodziców, z dala od ''wyjdziesz za mąż...''.



Shu? Mogą się przypadkiem spotkać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz