Gdy spałem, poczułem na plecach czyjeś ciało. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Carm. Dźgnąłem ją palcem kilka razy, sprawdzając czy śpi. Nie reagowała. Wyczułem, że jesteśmy sami w domu, wykorzystałem więc okazję. Nachyliłem się, wkładając dłoń pod jej koszulkę i pocałowałem ją w usta. Odsunąłem się, gdy usłyszałem jęk. Wróciłem do pozycji leżącej, wciąż się uśmiechając. Odeszła mi ochota od snu, więc podniosłem się na łokciu, a po chwili usiadłem. Wstałem i podszedłem do Carmelle, przyłożyłem dłoń do jej czoła, a drugą do swojego, nie miała gorączki. Ruszyłem mozolnie w stronę drzwi, a później ruszyłem w stronę kuchni. Nalałem sobie wody i zrobiłem kilka kanapek. Wróciłem do sypialni i usiadłem na materacu, zajadając swoje śniadanie...
< Carm? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz