Gdy chłopak odchodził wyciągnęłam rękę w jego stronę, lecz zrezygnowałam z próby zatrzymania go. Wracając do swojego lokum, rozmyślałam o dzisiejszym wydarzeniu. Miałam wrażenie, a może pewność, że to są dwie osoby w jednym ciele. Trzymałam ręce skrzyżowane na brzuchu, chcąc jakoś je ogrzać. Oczywiście zgubiłam moje rękawiczki, był to prezent od mojego przyjaciela, dość ważny dla mnie. Wiatr zaczął wiać mocniej, a temperatura znacznie się obniżyła. Normalnie nic by mi nie było, miała bym to w głębokim poważaniu, lecz gdy coś mi nie pasowało to odczuwałam ciepło, zimno i inne rzeczy w takim stylu. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Zawiesiłam dość cienki płaszcz na haczyku i ruszyłam w stronę wnętrza swojego mieszkania. Weszłam do sypialni, zaczesując włosy do tyłu i wzięłam ubrania na przebranie. Później podreptałam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i walnęłam się na łóżko. Przez dłuższy czas nie wiedziałam co robić, nudziło mi się. W końcu zdecydowałam się na odwiedziny u nowo poznanego chłopaka. Wiedziałam gdzie się znajduje, mogłam namierzyć każdą duszę. Pstryknęłam palcami i teleportowałam się do domu, w którym się znajdował. Wiedziałam, że nie wyjdzie mi to tak jak chciałam, lecz to co się stało to była przesada. Znalazłam się już w pokoju, nawet w tym, w którym znajdował się chłopak, ale nie znalałam się na ziemi, czy na szafie, lub w szafie. Znalazłam się w powietrzu i od razu zaczęłam spadać. Plusem było to, że pode mną było łóżko, minusem to, że leżał na nim ten chłopak. Spadłam i usłyszałam jęk ciemnowłosego. Zapytał:
- Co się dzieje? Dlaczego... Dlaczego ktoś na mnie wylądował?
Podniósł głowę i wyciągnął ją spod poduszki. Uśmiechnęłam się lekko i zarumieniłam się. Zeszłam z jego ciała i przykucnęłam przy jego łóżku. Czarnowłosy zapalił światło i patrzył na mnie zdziwiony. Powiedziałam z lekkim uśmiechem:
- To nie jest sen, po prostu... Mi się nudziło. Jestem Ari... Yukiko.
Wyciągnęłam dłoń w jego stronę...
< Rufus? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz