Spojrzałem na Nemidith i powiedziałem:
- Nie pozwól sobie wmówić, że jesteś bezużyteczna. Nigdy w to nie wierz. - Dziewczyna spojrzała na mnie, a ja patrzyłem przed siebie.- Nie znam cię długo, lecz to jest ostatnia rzecz jaką bym o tobie powiedział. Widzę, że jesteś samodzielna i nie lubisz pomocy innych, co lubię w osobach, które znam.
Nastała cisza i to taka z rodzaju niezręcznych. Westchnąłem cicho i przymknąłem oczy. Powiedziałem w końcu:
- Wybacz, ale nie potrafię rozpoczynać rozmowy z innymi, ani jej podtrzymywać. Kiedyś nie miałem z tym problemu...
< Nemi? Miałam ocieplić jakoś atmosferę, ale... Chyba mi nie wyszło ;__: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz