czwartek, 31 grudnia 2015

Od Imaizumi CD Ashley

- Na kartce jest napisane, że wykluje się za jakiś tydzień. Chyba jajkiem nie trzeba się zajmować? - zerknęłam jeszcze raz na papierek. Nie było nic o tym napisane. - Spróbuję w tym czasie coś wykombinować, a jak się nie uda, to najwyżej pisklę będzie mieszkało tutaj i będziemy do niego przychodzić. Jeśli rzeczywiście gdy dorośnie mogło będzie stawać się niewidzialne, to raczej nie będzie stanowić problemu.
- No dobra... - mruknął Ashley nie do końca przekonany. - A kto bierze ten świstek? - spytał wskazując na papierek.
- Ja mogę. - odparłam. Zachichotałam, bo nagle to wszystko wydało mi się dziwnie zabawne: kryjówka w drzewie, wychowywanie w tajemnicy potworka; przypominało to zwyczajną dziecięcą zabawę. Może rzeczywiście tylko wyolbrzymiamy problem, ale całkiem fajnie jest tak kombinować.
Podskakując, zbliżyłam się do Ashleya i przytuliłam go. Dałam mu całusa w policzek, potem puściłam i odsunęłam się na parę kroków, i zaczęłam machać ogonem z podekscytowania.

< Ashley? Jestem zła :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz