wtorek, 29 grudnia 2015

Od Nemidith CD Rin

W szafce, tak jak mówił Rin, znalazłam ubranie i jakiś ręcznik. Jedynym problemem był rozmiar tej koszuli; gdy ją rozłożyłam okazało się, że była dla osoby trzykrotnie większej ode mnie. Nic mniejszego tam nie było... To musiało starczyć.
Wzięłam szybki, chłodny prysznic, stopniowo podkręcając temperaturę. Poczułam się dużo lepiej.
Wyszorowałam się ręcznikiem, zawinęłam włosy i nałożyłam koszule. Mimo, że była całkowicie pozbawiona dekoltu, to i tak zjeżdżała mi z ramienia, i sięgała poniżej kolan. Rękawy na szczęście były krótkie.
To było dziwne uczucie. Wszystkie moje ubrania były sztywne i ciasne, a to przypominało namiot. Nie pamiętam nawet, kiedy ostatni raz miałam coś takiego na sobie.
Zwinełam moje ubrania i roztrzepałam włosy, by szybciej schły. Przyciskając ciuchową kulkę do piersi i co chwila poprawiając zjeżdżającą koszule wróciłam do Rin'a. 

< Rin? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz