Nie wiedziałem jak mam zareagować. Oddałem niepewnie pocałunek, a później położyłem dłoń na policzku dziewczyny i zamknąłem oczy. Po chwili zabrałem dłoń z jej policzka i objąłem ją w talii, mocno do siebie przytulając. Wiedziałem, że dziewczyna się zdziwiła. W tamtej chwili nie obchodziło mnie, czy nie będę się przy niej krępował, czy nie będę potrafił spojrzeć w jej oczy. Nie myślałem o tym. Ani o tym czy to miłość, nie uważałem by to było to uczucie, ale mogłem się mylić. Wtedy o niczym nie myślałem. Odsunęliśmy się od siebie, gdy obojgu zabrakło tchu, co nawet nie było aż tak szybko. Prawie minuta, która trwała bardzo długo, przynajmniej dla mnie. Dość dziwnie się czułem. Jednocześnie byłem przerażony, zdziwiony, otępiały, ale i radosny oraz zadowolony. Nigdy wcześniej nie miałem w sobie takiej mieszanki. Patrzyłem na dziewczynę z dość dużymi oczami, ale po chwili się uśmiechnąłem lekko. Złapałem jej dłoń i splotłem z nią palce. Przyciągnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem. Nie panowałem nad tym, nie wiedziałem skąd wzięło mi się to by ją przytulić. Szepnąłem cicho:
- Serek, radzę ci nie wnikaj w rzeczy, które robię, dobra? - Zaśmiałem się cicho...
< Serek? Nie będę już tego przedłużać xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz