- No, właściwie czemu nie... - zamyśliłem się. Co niby miałbym zrobić z czymś takim? Trzymać jako zwierzątko domowe? Ale skoro ona nie może tego zabrać, to mogę się tym zabrać. Kto wie, może nawet się z tym zaprzyjaźnię?
- Myślę, że na razie zostawię to tutaj, w takiej jakby kryjówce. Nie wiadomo przecież, jak to się zachowa...
< Imaizumi? Nie bij, nie miałam pomysłu... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz