wtorek, 22 grudnia 2015

Od Yukiko CD Jacob

Trzymałam dłoń na ustach chłopaka, tak dla pewności, nie chciałam, by nas znaleźli. Mężczyźni przeszli, jednak z chwilą zawahania, jeden z nich przystanął i zaczął węszyć. Gdy to zrobił, pomyślałam sobie, że nie znoszę Łowców, nie dość, że mają oczy krowy to jeszcze węszą. Odeszli po chwili, a ja puściłam chłopaka i wtedy mu się przyjrzałam. Spojrzał na mnie, a ja wyciągnęłam dłoń w jego stronę i powiedziałam:
- Yukiko Seyuri.
Chłopak jednak nic nie odpowiedział, tylko patrzył na moją rękę. Podeszłam do niego i złapałam go za dłoń, wyciągając ją w swoją stronę. Powiedziałam łagodnie, lekko się uśmiechając:
- Podajesz mi dłoń i mówisz swoje imię, które brzmi...? 
Usłyszałam kroki za sobą i zobaczyłam Łowców. Jeden z nich krzyknął:
- Tu są!
Złapałam chłopaka za ramiona i teleportowałam się w inną część miasta. Puściłam ciemnowłosego, rumieniąc się, trochę przez zaistniałą sytuację, trochę przez zimno. Szybko zdałam sobie sprawę, że jest tutaj zimno, a moment później, że przeniosłam nas w miejsce, gdzie było mnóstwo ludzi. Patrzyli na nas chwilę, lecz później ruszyli dalej, każdy swoim tempem. Zaśmiałam się cicho i spojrzałam na chłopaka. Zobaczyłam, że jest przestraszony i rozgląda się na prawo i lewo, odchylając się do tyłu. Zareagowałam błyskawicznie i zaczęłam  bardzo chaotycznie i w zawrotnej prędkości tłumaczyć się:
- Wybacz, nie chciałam ciebie wystraszyć, ale nie chciałam również, byś dostał po głowie. Naprawdę przepraszam. Nic ci się nie stało? Wszystko w porządku?... Oh, znowu nie przemyślałam tego co robię...
Podeszłam do niego i zaczęłam sprawdzać wzrokiem, czy nic mu nie jest, czy nie miał jakieś dużej rany, która pękła...

< Jacob? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz