Psy ciągnęły mnie przed siebie. W jednym momencie zatrzymały się za rogiem, przy dziewczynie ubranej na czarno.
-Carmelle co ty masz na sobie?- zapytałem, widząc sukienkę dziewczyny.
-To nieistotne- warknęła- Oddawaj Kire.
-Spokojnie- odpowiedziałem- Jest bezpieczna u mnie w domu. Jeśli chcesz mogę cię tam zaprowadzić.
Kobieta kiwnęła głową na znak, że się zgadza. Skończyłem wyprowadzać psy, po czym zaprowadziłem Carm do domu Lau.
<Carm?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz