sobota, 12 grudnia 2015

Od Leonardo CD Joe

-Dokąd jedziemy?- zapytała Ruby, spoglądając za okno.
-Do domu. Do moich braci, a twoich wujków- wyjaśniłem dziewczynce.
-Przecież nasz dom jest przy JoJo i Alex- zdziwiła się- Jest tam też Tom.
Spojrzałem na nią badawczym wzrokiem. Była zaciekawiona całą sytuacją, a także nieco zmieszana. Uśmiechnąłem się smutno na ten widok. Musiałem zachowywać się przy młodej wilkołak tak jak wcześniej.
-Masz rację, jednak na razie musiałem opuścić tamten dom. Potraktuj to jako wakacje- zaproponowałem.
Ciemnowłosa kiwnęła z uśmiechem głową i wróciła do patrzenia na krajobraz. Wracałem do domu z myślą, że tam uda mi się zapomnieć o zdarzeniach ostatnich miesięcy. Ruby zabrałem ze sobą, by mieć przy sobie jakąś cząstkę tamtego miejsca. Poza tym ona sama była dla mnie bardzo ważna.
-Idź spać. Niedługo zacznie robić się ciemno, a przed nami jeszcze długa droga- powiedziałem, głaszcząc dziewczynkę po włosach.
Ruby początkowo była sceptycznie nastawiona do pomysłu spania, jednak szybko dała się przekonać. Niedługo potem i ja zasnąłem. Niedługo po nastaniu świtu dotarliśmy na miejsce. Jak gdyby nigdy nic weszliśmy sobie spokojnie do zamku i skierowaliśmy się do głównej komnaty.
-Leo co to za miejsce?- zapytała zdziwiona dziewczynka.
-Nasz drugi dom- odpowiedziałem- Kiedyś ci to wyjaśnię.
Weszliśmy do bogato zdobionej sali. Usiadłem na białej kanapie i posadziłem sobie Księżniczkę na kolanach. Po chwili do sali weszli Gilbert z Vincentem.
-Znów robisz niezapowiedziane wizyty?- zapytał zrezygnowanym tonem Gil.
Niebiesko włosy chłopak podszedł do mnie, by się przytulić na powitanie. Posłał też lekki uśmiech do Ruby. Obaj chłopacy usiedli na przeciwko nas w fotelach. Blondyn spojrzał pytająco na dziewczynkę.
-To jest Ruby- wyjaśniłem im- Córka moja i Wilczka. A to są twoi wujkowie. Vincent i Gilbert.
Oczy moich braci znacznie się powiększyły. Powiedziałem im, że później wszytko wyjaśnię. Chciałem przedstawić Ruby Sanderowi, więc we czwórkę poszliśmy deo jego pokoju. Różnica wieku miedzy nimi nie była duża, więc gdy już się poznali zostawiłem ich samym, by się pobawili. Ja z pozostałą dwójką wróciliśmy do poprzedniego pomieszczenia. Przyniesiono nam herbatę i zacząłem opowiadać bracią o Ruby. Następnie opowiedziałem ich o zdarzeniach ostatnich miesięcy, choć sporo rzeczy pominąłem. Nie czekając na ich reakcję, przeprosiłem ich i ruszyłem do swojego dawnego pokoju. Pomieszczenie było wysprzątane, ale nic się w nim praktycznie nie zmieniło. Położyłem się do łóżka i zacząłem na nowo o tym wszystkim myśleć. Czy dobrze zrobiłem wyjeżdżając? Jak Joe zareaguje na informację, że zabrałem ze sobą Ruby? Jak on się czuje?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Minęło kilka dni odkąd wróciłem do domu. Większość tego czasu spędziłem w pokoju, jednak gdy Sander wyjechał do Juliana musiałem się zająć małą. Tamtego dnia ani razu nie widziałem Gilberta. Od Vincenta dowiedziałem się, że wyjechał z ważną sprawą. Nie mając pomysłu na jakiekolwiek zajęcie, stwierdziłem, że przedstawię Ruby Julianowi. Vince był do tego pomysłu sceptycznie nastawiony i nie chciał brać w tym udziału, więc tylko w dwójkę udaliśmy się do sąsiedniego państwa.


<Joe?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz