Poszłam za chłopakiem. Przez cała drogę nie wymieniłam z nim ani jednego słowa. Po chwili weszliśmy do jakiegoś budynku. Kira już wyczuła mój zapach. Usłyszałam uderzanie łap . Po chwili w korytarzu stanęła Ki. Próbowała się na mnie rzucić. Uderzyłam ją za to w nos.
-Spokój.- Tygrysica położyła się na moich nogach. -Złaź.- ona tylko prychnęła.- Jesteś nieznośna.
[Ruf? wiem króciutko}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz