poniedziałek, 21 grudnia 2015

Od Leonardo CD Imaizumi

Wprawdzie dziewczyna jak i jej "przyjaciele" nie wyglądali na wiele młodszych ode mnie, jednak trzeba przyznać, że uciekali szybciej niż dzieci z przedszkola do swoich rodziców, po zobaczeniu Slendermana za swoim oknem w środku nocy.
-Uznajmy, że masz rację- zaśmiałem się- Choć na dziecko to ty mi nie wyglądasz. Trzeba przyznać, że ładnie ich pogoniłaś. 
Dziewczyna zaśmiała się i uśmiechnęła, ukazując tym samym rządek białych, ostrych kłów. Oczka nieco jej zabłysnęły. 
-Wiem- powiedziała rozbawiona- Ja tam lubię moje uczy i ogon. 
Gdy to powiedziała, uroczo poruszyła uszami. Zacząłem się śmiać na ten widok, po czym podszedłem do niej i poczochrałem ją.
-Są urocze- stwierdziłem- Cieszę się, że ja nie mam takich problemów. W sumie tak czy siak Joe szybko by je rozwiązał.
Podrapałem się w tył głowy, wyobrażając sobie złość Wilczka, gdyby mnie taka sytuacja spotkała. 
-Bo nie masz ani ogona, ani takich uszu jak ja- stwierdziła, oglądając mnie.
-I tu się mylisz- uśmiechnąłem się- Mam ogon, i to dość pokaźny. Tak w ogóle jestem Leo.
-Imaizumi- przedstawiła się ciemnowłosa-...
Imaizumi chciała powiedzieć coś jeszcze, jednak przeszkodziło jej wparowanie Wilczka z Ruby do uliczki. 
-Gdzie ty znów znikasz?!- krzyknął Joe- Zajmij się na chwilę Ru!
Mój ukochany zostawił dziewczynkę ze mną i nowo poznaną dziewczyną, a sam gdzieś pobiegł.
-Znów kogoś goni?- zapytałem, patrząc na Księżniczkę.
W odpowiedzi pokiwała uśmiechniętą buzią. 

<Imaizumi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz