czwartek, 5 listopada 2015

Od Serenity CD Luke

-Dobrze, czemu nie.
Chociaż rozmawiali na różne tematy, blondwłosa w głowie układała powoli plan działania. Po skończonym posiłku kiedy jeszcze siedzieli, nieoczekiwanie zapytała się go:
-Bardzo ci zależy na graniu męskich ról, prawda?
Spojrzał na nią zaskoczony zapewne jeszcze nie domyślając się o co jej chodzi. 
-Oczywiste, że chciałbym grać role swojej płci. Inne nie są złe, ale granie praktycznie zawsze żeńskich potrafi nieźle dać w kość.
-Domyślam się. To by była twoja pierwsza rola męska jaką byś grał?
-Można to tak ująć. A co masz na myśli, że tak mnie wypytujesz?- W końcu nie wytrzymał i się zapytał z ciekawości. Ta tylko wzięła głęboki wdech i spojrzała na niego spokojnym wzrokiem.
-Zagrasz tą rolę.
-Że co?- Zdziwił się całkowicie.
-To, co właśnie powiedziałam. Zagrasz w tym przedstawieniu męskiego bohatera. Żadnego sprzeciwu nie chce słyszeć- wyraźnie było widać w jej oczach stalowe postanowienie, upór i czegoś strasznego.
-Niby anioł a straszna- powiedział pod nosem.
-Słyszałam- odcięła się.- Przecież anioły nie zawsze są potulne i grzeczne.
-Dobra dobra, nie wypominaj tego upadłemu.
Po chwili ciszy, ponownie zabrał głos.
-A co z pocałunkiem?
-Nie kracz. Przecież możemy go potraktować później że nic się nie stało- powiedziała cicho zamyślona. Po chwili ponownie spoglądając w jego kierunku, w jej oczach pojawiły się psotne iskierki.- No chyba, że tchórzysz.- To powiedziawszy zachichotała.

<Luke? Masz tyle odwagi żeby się zgodzić?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz