Złapałem chłopaka za dłoń, przyciągnąłem do siebie i powiedziałem:
- Nie masz pewności czy ona to zrobiła.
Puściłem dłoń Leosia i podszedłem do dziewczynki. Spojrzała na mnie w wielkim szoku, nie rozumiejąc co się dzieje. Powiedziałem łagodnie:
- Wszystko w porządku... Chodź - Wyciągnąłem do niej dłoń. Złapała mnie kościstą dłonią i ruszyliśmy w stronę Leo. Patrzył zdziwiony na moje poczynania, uśmiechnąłem się lekko i nie zważając na dziewczynkę podszedłem do niego. Złapałem trytona w talii i mocno przyciągnąłem do siebie. Pocałowałem go namiętnie i ruszyłem dalej. Nagle dziewczynka pociągnęła mnie za rękę. Spojrzałem na nią pytająco, a ona wyciągnęła ręce bym wziął ją na barana. Zaśmiałem się i schyliłem się. Mała brunetka zasiadła na moich ramionach, a wtedy wstałem. Spojrzałem na niebieskowłosego i wyciągnąłem do niego dłoń, ujął ją delikatnie i ruszyliśmy do domu Alex...
< Leonardo? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz