sobota, 22 sierpnia 2015

Od Rufusa CD Laurenee

-Rufus- odpowiedziałem z uśmiechem.
Ta krótka wymiana zdań pomogła mi na moment zapomnieć o moim problemie, jednak chwilę później musiałem ponownie wrócić do rzeczywistości. Jeszcze raz uśmiechnąłem się do dziewczyny, przeprosiłem ją i wyminąłem. Nie wiedziałem co teraz zrobię, ale lepiej się ruszyć niż siedzieć bezczynnie. 
~Czekaj! Mam pomysł! Nie będziesz musiał dziękować- usłyszałem zadowolony głos Drugiego, który chwilę później przejął kontrolę. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zawróciłem i złapałem Laurenee za ramiona. 
-Słuchaj dziewczyno. Nie mam zamiaru owijać w bawełnę. Wylądowałem tutaj przypadkiem, nie znam tego miasta, nie mam tutaj żadnych znajomych ani dachu nad głową- walnąłem prosto z mostu- Byłbym wdzięczny, gdybyś pozwoliła mi spędzić tę noc u siebie. 
-Co?- zapytała zdziwiona- Ale ja...
-Czyli się zgadzasz!?- przerwałem jej- Dzięki wielkie. 
Nim się spostrzegliśmy, blondynka prowadziła nas do swojego domu. Tuż przed drzwiami oddałem kontrolę Pierwszemu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Momentalnie się zarumieniłem. Ten debil robił wszystko na chama, jednak jedno musiałem mu przyznać. Znalazł rozwiązanie na dzisiejszą noc i pewnie jutro ponowi to z inną osobą. Dziewczyna otworzyła drzwi i z mieszkania wyleciało kilka psów, które zaczęły szczerzyć na mnie kły.

<Lau?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz