Spuściłam głowę tak, że średniej długości włosy zakryły mi twarz. Oznajmiłam jednym, krótkim, szybko i cicho wypowiedzianym słowem:
- Demon.
- Co?- Zapytał Rin, nie słysząc mojej odpowiedzi. Spojrzałam w jego oczy i odpowiedziałam:
- Jestem demonem. Mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza. Już dużo razy spotkałam się z tym, że z powodu na moje pochodzenie jestem wyśmiewana.
- Sukkub? - Spytał.
- Nie.
- Czyli pakt...- Stwierdził przyjaciel Tomoe.
- Dużo wiesz o tym. - Uśmiechnęłam się przyjaźnie, choć pomyślałam, że może wyglądało to wrednie. Sprostowałam - Nie mam nic za złe, że tyle wiesz. Dół ma gdzieś czy ludzie o tym wiedzą...- Postanowiłam zmienić temat - Mam nadzieję, że przez ten czas mnie polubi, znaczy Lovely.
Rin się zaśmiał, a ja spojrzałam na niego pytająco.
- Wątpię, zachowują się jak para. Możliwe, że odbiera ciebie, jako przeciwniczkę.- Po tym ja też się zaśmiałam. Odparłam:
- Nie musi się martwić. Wolę brunetów.
- Czyli co, jestem aż tak brzydki? - Zapytał Tomoe.
- Tego nikt nie powiedział, tylko nie jesteś w moim typie, przynajmniej z wyglądu. - Uśmiechnęłam się lekko, później wypijając łyka ciepłego napoju. Spojrzałam na kotkę i czułam od niej mocną duszę. Pomyślałam, że to tylko dlatego, że ta kotka dużo przeszła, bo zwierzęta też mają duszę. Uśmiechnęłam się lekko w jej stronę i ponownie wzięłam łyka...
< Tomoe? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz