-Nie tylko przez kosę, ale... cóż, to twoja sprawa.- powiedziałam
Kłamała. Z drugiej strony, co mnie to obchodzi. Tu każdy udawał. Nie będę jej dopytywać. Zresztą to było głupie posunięcie. Pewnie nie domyśli się kimże to mogłabym być, ale lepiej zachować pozory...
(Heather?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz