poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Od Serenity Do Laurenee

Zbliżał się koniec zmiany w cukierni, a Serenity zabrała się za zrobienie ostatniego ciasta na dzisiaj. Nucąc sobie, mieszała składniki będąc dobrej myśli. Szef nie miał nic przeciwko jej nuceniu czy śpiewaniu w czasie pracy, ponieważ jej ciasta sprzedawały się niemal od razu.


"Kimi wo wakaritai nada yo. Nee...Oshiete" / "Chce cię zrozumieć. Hej...Opowiedz o sobie"*

Jak tylko włożyła ciasto do piekarnika, szybko posprzątała, a ponieważ miała jeszcze trochę czasu, wystawiła kartkę na wystawie o możliwości skosztowania próbek ciast, co robiono każdego dnia, dzięki czemu była masa klientów. W momencie kiedy wyciągnęła już gotowe ciasto z piekarnika ktoś przyszedł. Jakaś dziewczyna. Widząc Serenity zapytała się o te próbki.
-Akurat mamy świeżą tartę z jagodami. Może być?
Nieznajoma kiwnęła głową bacznie obserwując ją. Po chwili przed nią stał talerzyk z kawałkiem wypieku i widelczykiem.

<Laurenee? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz