Złapałam chłopaka za rękę powyżej jego stawu skokowego, choć mój nadgarstek wciąż tkwił w jego uścisku. Chłopak szedł i szedł, aż w końcu powiedziałam cicho:
- Raczej już nie będzie słyszał naszej rozmowy. - Jednak on mnie nie słyszał, albo mnie olał. - Zatrzymaj się proszę. - Podskoczyłam i dotknęłam jego ramienia. Spojrzał na mnie zaskoczony, ale w końcu się zatrzymał. Uśmiechnęłam się delikatnie i spojrzałam na niego swoimi czerwonymi oczyma. Powiedziałam:
- Jestem Yukkiko Seyuri... Mam nadzieję, że nie myślisz, że tamto było tylko żartem. Naprawdę podpisałeś ze mną pakt. Trudno było mi ciebie znaleźć, nie wiedząc, jak dokładnie wyglądasz, dlatego pomyliłam ciebie z twoim kolegą. Wybacz - Ukłoniłam się. - Ale mogę ciebie zapewnić, że już nie zapomnę jak wyglądasz... Jest dużo spraw, które musiałabym z tobą omówić, ale jestem zbyt zmęczona by to wszystko mówić. Muszę znaleźć sobie lokum, zanim przyjmą mnie tutaj do szkoły. Od teraz będę ci pomagać na każdym kroku, oczywiście jeśli będziesz chciał. - Spojrzałam mu w oczy i oznajmiłam - Zrobię praktycznie wszystko, ale to ma swoją cenę...
< Tomoe? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz