Spojrzałem zdezorientowany na dziewczynę, wyglądała jakoś nie typowo. Czułem w jej obecności lekki niepokój, jak jest z resztą z większością ludzi. Odpowiedziałem:
- Nie, nie jestem. Choć tym czym byłem też już nie jestem... Mam wrażenie, że ty też nie jesteś człowiekiem...
- Tak, masz rację, nie jestem.
Spojrzałem na zegarek, za pięć minut zaczynał się pokaz, a ja nie byłem gotowy. Graliśmy musical "Sweeney Todd", lubiłem grać w tym pokazie. Powiedziałem:
- Na razie nie musimy sobie mówić jakiej jesteśmy rasy. Wiesz śpieszę się na spektakl, może chciałabyś go obejrzeć? Nie musisz płacić.
Uśmiechnąłem się lekko, co się coraz częściej zdarzało...
< Touka? Pójdziesz z nim na spektakl, w którym on występuje? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz