piątek, 28 sierpnia 2015

Od Tomoe CD Yukkiko

Westchnąłem i wróciłem do skrzydła męskiego.
- Tomoe - Rin spojrzał na mnie znad książki. - Idziemy?
- Tsa - chwyciłem ręcznik, myjkę, szampon i mydełko.
Rin zaopatrzył się tak samo.
- Dziewczyny mają lepiej - mruknąłem. - Każdy pokój ma własną toaletę.
- Zazdroszczę im... 
Szliśmy do wspólnej łazienki.
- My mamy tylko sracz za drzwiami - zarechotał.
- Nie zapominaj o umywalce...
- Pękniętej.
- Ale jeszcze nie przecieka.
Weszliśmy do łazienki. Minęliśmy małą szatnię i weszliśmy do części z kabinami.
Wszedłem do pierwszej lepszej i zasunąłem... "firankę"? Kotarę? Tak czy siak była zielona w niebieskie listki.
Rin wszedł do boksu obok.

***

Wróciliśmy do pokoju przepasani ręcznikami z ubraniami w rękach.

***

Rano obudził mnie i Rin'a bezlitosny dzwonek.
Wyczołgałem się spod kołdry, a Rin zeskoczył na ziemię ( mieliśmy piętrowe łóżko)
Ubrałem przepisowy szkolny mundurek, wziąłem torbę, zarzucając ją na jedno ramie i czekałem na towarzysza.
- Wiesz co jest plusem wszystkiego?
- No co? - zapytałem.
- Dziewszyny mają spudniczki do mundurka jesiennego.
- Mrr - zaśmiałem się.
Wyszliśmy, a przed drzwiami stała demonica ubrana w przepisowy mundurek, ale jej własna biżuteria i dodatki dodawały jej pazura.
- Hej - powiedziałem do niej.

Yukkiko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz