- To tylko kol, poznałem ją na wakacjach - odparłem Rin'owi.
***
Rin wrócił do ławki. Siedzieliśmy pod ścianą w przedostatniej ławce.
Nasza wychowawczyni przeczytała kolejne nazwisko.
- Co za nuda - jęknąłem, by tylko Rin usłyszał.
Kolejne nazwisko i na środek wystąpiła śliczna niebieskooka dziewczyna. Włosy miała jasno brązowe, rozpuszczone, a końcówji naturalnie przechodziły w blond.
- Jestem Lili Wolfgang- powiedziała. - moi rodzice mają stadninę ,,Złoty Rumak". Jeżdżę od pięciu lat, mój brat jest instruktorem w szkolnej stajni.
Rozległy się pomruki trojga uczniów. Mówili coś o wysokimbprestiżu stadniny Lili albo coś.
- Przynajmniej mamy sześć śliczniutkich panienek - powiedział Rin.
- Nie liczyłeś tych dwóch gwiazd szkolnych, co nie?
- Oczywiście że nie.
Teraz weszła na środek druga dziewczyna, bardzo podobna do poprzedniczki. Różniły się tym, że Lili miała długą bliznę na szyi jakby ktoś kiedyś chciał poderżnąć jej gardło.
- Jestem Emili Wolfgang - powiedziała ta na środku, bez blizny - Jestem siostrą bliźniaczką Lili.
- Zaklepuję Emili - szepnął do mbie Rin, a ja się cicho zaśmiałem.
Po tym mogliśmy się rozejść.
Demonica złapała mnie za rękaw, a japoszedłem za nią. Poszliśmy do jej pokoju, gdxie nikt nie będzie nam przeszkadzał.
- Więc? - zapytałem siadając na wkazane przez nią krzesło..
Demonico?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz