sobota, 6 lutego 2016

Od Nemidith CD Smile

Przez kilka minut ta "gra" się ciągnęła. Dowiedziałam się czegoś o nim, też nie miał prostego życia. Ale... Te wszystkie gorzkie słowa, i z mojej, i z jego strony sprawiały, że w piersi czułam ból. Nie był to ból fizyczny. Był to smutek, że na świecie jest tyle zła.
Oprócz tego dopadło mnie też uczucie, że nikogo nie obchodzę.
Nie byłam już w stanie tego znieść.
Wszystkie tamy pękły. Łzy ciekły teraz potokiem.
Oparłam dłonie na jego nogach, a czoło o jego pierś. Miałam wszystkiego dość.
Smile mnie objął. Przyciągnął mocno do siebie. Wiedziałam że przegrałam. Uniosłam ręce i również objęłam go za szyję. Chwilę później ujął moją twarz i pocałował mnie. Tym razem chciałam tego. Chciałam jego ciepła, był teraz jedyną osobą, na której mi zależało. W dziwny, nieznany mi sposób... A teraz chciałam tylko czyjejś obecności. Nie, nie czyjejś. Tylko jego. Gdy trochę się upewniłam, niezdarnie i bez doświadczenia zaczęłam mu odpowiadać. Wydawał się tym zdziwiony, ale nie przerwał.
Jakoś stało się to, że siedziałam na jego kolanach. Jego pocałunki stawały się coraz intensywniejsze, a ja starałam się nadążyć... 

< Smile? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz