Kiwnąłem głową. Po chwili zapytałem, siadając na łóżku i przyciągając Nemidith do siebie:
- Masz niecne plany co do wykorzystywania mnie w nocy, hm?
Zarumieniła się, ale powiedziała:
- Może.
Uśmiechnąłem się i pocałowałem ją w policzek. Wtuliłem się do jej ciała i odetchnąłem jej zapachem. Pocałowałem jej szyję i odsunąłem się, by nie zapędzić się za daleko. Nie chciałem jej skrzywdzić jak już raz to zrobiłem. Uśmiechnąłem się i położyłem na boku, wciąż wtulając do siebie dziewczynę. Powiedziałem w końcu:
- Nie mam nic przeciwko temu byś mnie wykorzystywała, młoda.
Uśmiechnąłem się trochę wrednie, ale po chwili zmienił się w łagodny uśmiech. Pocałowałem ją, mocnej obejmując w talii...
< Nemik? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz