niedziela, 21 lutego 2016

Od Morgany CD Nicholas

-Ze mną będzie to znacznie utrudnione...- spuściłam głowę- Trochę czasu musi minąć zanim znów przybiorę ludzką postać.
-Jakoś musi się udać. Strzały ustały. Dałabyś radę zobaczyć ilu ich jest?- zapytał mężczyzna- Dam sobie radę z niewielką grupką.
Przytaknęłam ruchem głowy i zanurkowałam. Trzymając się dna, gdzie nie było mnie widać, podpłynęłam do ściany. Powoli zaczęłam płynąć w górę. Po chwili byłam już na powierzchni i mogłam spojrzeć, czy okolica jest bezpieczna. Wychyliłam lekko głowę i ujrzałam kilku rozmawiających mężczyzn. Szybko wróciłam pod wodę. Odczekałam jakiś czas i znów chciałam się rozejrzeć, jednak nie wszystko poszło po mojej myśli. Gdy tylko wychyliłam głowę czyjaś ręką pociągnęła mnie za włosy i wyciągnęła na powierzchnię, po chwili rzucając na ziemię. Pozbierałam się jako tako i spojrzałam na osobę, która mnie wycisnęła z wody. Przede mną stało pięciu mężczyzn.
-Mówiłem, że coś widziałem- powiedział jeden z nich, uśmiechając się triumfalnie.
-Ruda syrena... To ona była z tamtym elfem- zauważył blondyn, znacznie niższy od swoich towarzyszy.
-Co z nią zrobimy?- zapytał ten pierwszy.
-Zabijemy - postanowił czarnowłosy mężczyzna- Tak będzie najprościej.
Momentalnie spojrzałam przerażona na mężczyzn. Czarnowłosy chwycił za broń i wymierzył ją w moją stronę. Zamknęłam oczy, a po moich policzkach zaczęły płynąć łzy.
-Stój!- rozległ się nagle kobiecy głos.
Otworzyłam zdziwiona oczy. Do strzelca podeszła kobieta o niebieskich włosach i uderzyła go.
-Czy nie jasno się wyraziłam?! Mieliście przestać! Skończyliśmy już z tym miastem!- wydzierała się.
-A-ale co mieliśmy z nią zrobić?- zapytał niepewnie najniższy.
Niebiesko włosa zlustrowała mnie wzrokiem. Jej złote oczy potrafiły przerazić.
-Zabrać ją- rozkazała- Może nam się przyda.


<Nickuś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz