niedziela, 21 lutego 2016

Od Nicholas'a CD Morgana

Zagryzłem wargę.
- Nie wiem, nie mam pojęcia... - delikatnie położyłem rękę na jej ramieniu. - Z jednej strony chcę iść zobaczyć co się tam dzieje, z drugiej niezbyt... - spojrzałem na nią z ukosa. Skoro była teraz ze mną, musiałem zadbać o jej bezpieczeństwo. Ale i nie mogłem siedzieć bezczynnie.
Zdecydowałem jednak tam iść. Powoli ruszyłem w kierunku zamieszania, przez cały czas ją trzymając. Na miejscu nie było zbyt ciekawie...
Po placu szaleli zamaskowani jeźdzcy. Byli uzbrojeni w broń białą oraz palną. Było też coś w rodzaju armaty...
Gdy nas zauważyli, jeden z nich ruszył w naszym kierunku. Przygotowałem się do walki jedną ręką. Lewą złapałem dziewczynę, gdy tylko jeździec się z nami zrównał, uniknąłem go i mechaniczną ręką ściągnąłem za nogę z konia. Cisnąłem nim o ziemię.
W tej chwili reszta również zaczęła nas atakować. Starałem się osłaniać dziewczyne, jednak byliśmy spychani w kierunku murka oddzielającego plac od sporego akwenu.
Nagle usłyszałem syk pomiędzy strzałami. Na moment znieruchomiałem, przez co dostałem w ramię. Najgorsze było jednak to, że w naszym kierunku była skierowana armata, gotowa do strzału...
Nie myślałem. Złapałem dziewczynę mocniej, i skoczyłem w tył.
Wylądowaliśmy w wodzie równo z hukiem armaty.
Szybko zaciągnąłem dziewczynę do miejsca pod murem, gdzie nie mogli nas dosięgnąć.
- Wszystko w porządku? - zapytałem zdyszany. Wciąż byliśmy w wodzie, i wciąż było słychać strzały i kule uderzające w wodę...

< Morgana? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz