Chwilę zajęło mi zorientowanie się w sytuacji. Najpierw leżałam, patrząc
na mężczyznę, jednak po chwili próbowałam wstać, co skończyło się
odbiciem od niego. Ten szybko wstał i odszedł kawałek od łóżka.
Podniosłam się i zakryłam kocem, opierając się o ścianę.
-Co... Co to ma być?- zapytałam niepewnie.
-Sam nie wiem- westchnął chłopak, uśmiechając się lekko pod nosem- Chyba oboje się upiliśmy.
-Nicholas!- krzyknęłam, rzucając w elfa poduszką.
Ten z łatwością ominął lecący przedmiot. Westchnął i podszedł do łóżka,
po chwili siadając na jego krawędzi. Spojrzałam na niego pytająco.
Bardzo chciałam wiedzieć, dlaczego wylądowaliśmy razem w łóżku, prawie
nadzy.
-Zwyczajnie się upiłaś. Najpierw opowiadałaś o swoich związkach, a potem chciałaś żebyśmy razem spali- wyjaśnił Nicko.
-O związkach...- zaczęłam analizować sobie jego słowa- Ale chyba nie opowiadałam o centaurze!?
-Coś tam wspominałaś- odpowiedział.
Ukryłam twarz w kołdrze, cała czerwona. Jeśli zaczęłam opowiadać o tym,
to znaczyło to, że było ze mną bardzo źle. Było mi strasznie wstyd. Po
chwili poczułam dłoń Nicka na swojej głowie.
-Przecież nic się takiego nie stało- stwierdził.
Zerwałam się szybko z łóżka, łapiąc poduszkę. Walnęłam nią chłopaka kilka razy.
-Mogłeś mnie jakoś powstrzymać- powiedziałam, nieco się uspokajając.
Odwróciłam się, by poszukać swoich ubrań, jednak zakręciło mi się w
głowie i poleciałam do tyłu, prosto w ramiona Nicholasa. Chłopak
przytulił mnie, a ja schowałam twarz w poduszkę.
-To nie jest normalne...
<Nickuś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz