Zanim jednak zdążyłam cokolwiek innego pomyśleć jeszcze bardziej się do mnie nachylił, po czym uśmiechnął.
- Teraz możesz mieć powód. - chwycił mnie mocniej. I zaraz później jego uśmiechnięte wargi spoczęły na moich.

Moja ręka zawisła w powietrzu. Byłam nie tyle zaskoczona, co po prostu przerażona. Nie byłam na to w ogóle przygotowana. I do tego... Ja jeszcze nigdy...
Chłopak odsunął się ode mnie na kilka centymetrów, ale gdy tylko chciałam jakoś zaprotestować i otworzyłam usta ponownie przylgnął do moich ust. Tym razem było to trochę... Inaczej. Zaczęłam go odpychać, kładąc ręce na jego piersi. Po kilku sekundach odsunął się, z chichotem. Pochyliłam twarz czerwoną jak burak i zakryłam się włosami. Nie mogłam jednak użyć dłoni, bo Smile mocno trzymał mnie za nadgarstki, wciąż z uśmiechem.
- Głupek-głupek-głupek-głupek! - pisnęłam, zaciskając powieki.
< Taaak, dobry dzień był ogólnie, i dobry humor mi dostarczyło tamto opo... Ale dla mnie mało :3 Teraz może ją wyśmiać i podrażnić ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz