Em... Niefortunna sytuacja.
Obudziłem się wcześnie z powodu bólu. Jakoś udało mi się pójść do
łazienki, umyć się i przebrać, potem do kuchni, posiedzieć tam nie wiem
ile, a nawet zrobić na śniadanie jajecznicę i poparzyć przy tym jedynie
palce podczas sprawdzania gdzie jest patelnia. Poszedłem obudzić
Morgane....
Źle trafiłem. Chciałem potrząsnąć ją za ramię, ale.... Najpierw po
drodze się poobtłukiwałem, a do tego trafiłem nie na jej ramię, a...
Gdzie indziej.
Obudziła się. Szybko odsunąłem się o krok.
- Przepraszam! - zawołałem. - To nie było specjalnie! Chciałem cię tylko
obudzić i powiedzieć ci, że zrobiłem śniadanie... - po tych słowach
uciekłem do kuchni.
< Morgana? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz