Może po dwóch, trzech godzinach obudziłam się. Nicko spał, więc ja
poszłam się umyć. Nadal byłam zmęczona, jednak postanowiłam wykorzystać
czas, gdy chłopak spał na jakieś pożyteczne czynności. Po kąpieli
owinięta w ręcznik skierowałam się do kuchni, w której zastałam lekarza.
-O. To pan. Dzień dobry- przywitałam się.
-Skończ z tymi grzecznościami- powiedział, najprawdopodobniej przypalając coś na patelni- Mów mi po prostu Remy.
-Co z nim?- zapytałam, siadając przy stole.
-Nadal źle- mruknął- Ten gówniarz myśli jedynie o sobie. Czasem
zastanawiam się, czy jest sens przywracać go do żywych kolejny raz.
Kolejna długa rozmowa z doktorkiem. Podczas nich dowiadywałam się
niekiedy czegoś o elfie. Zazwyczaj były to mało znaczące informacje, ale
zawsze jakieś. Oboje zaczekaliśmy aż elf wstanie. Gdy w końcu się
obudził poszliśmy z nim porozmawiać.
-Pamiętasz jak po pijaku opowiadałam ci o moich byłych?- zapytałam chłopaka.
Ten kiwnął głową. Usiadłam na krawędzi kanapy.
-Znalazłam kogoś, kogo kocham.
<Nickuś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz