wtorek, 1 marca 2016

Od Morgany CD Nicholas

-Przepraszam...- powiedziałam, rumieniąc się.
Było mi głupio, że zwątpiłam w Nicholasa. Chłopak cały czas mi pomagał i starał się mnie chronić, a ja zaczęłam o nim źle myśleć. Ten na moje słowa uśmiechnął się lekko i poczochrał mnie.
-Nie przepraszaj, tylko odpowiedź na pytanie- powiedział.
-Nie- zaprzeczyłam- Pójdę spać na kanapę. Powiedz mi tylko gdzie są jakieś poduszki i koc.
Mężczyzna wskazał mi wszystkie potrzebne rzeczy, które po chwili zaniosłam na kanapę. Przed snem poszłam się jeszcze umyć, a także porozmawiać z Nickiem. Wprawdzie byłam przy nim dopiero niecały dzień, ale już miałam z tego trochę satysfakcji. Elf był jak takie duże, skrzywdzone dziecko. Po dłuższym czasie pomalowałam chłopaka w czoło i ruszyłam do swojego łóżka. Na dole zamieniłam ręcznik na bieliznę. Nie byłam zmęczona, więc większość nocy minęła mi na rozmyślaniu o tym wszystkim. Postanowiłam też, że popołudniu zabiorę Nicka na miasto. Najwyższy czas, aby zaczął on gdzieś wychodzić i spotykać się z ludźmi. Rankiem obudził mnie trzask, jednak nie chciało mi się wstawać, by sprawdzić co go spowodowało. Przewróciłam się na plecy i chciałam spać dalej, jednak kolejny trzask był bliżej mnie. Ten również zignorowałam. Trzeci był tuż obok mojej głowy, jednak nim zdążyłam otworzyć oczy, poczułam jak czyjąś ręką ściska mnie w dolnej części ciała. Trafiło się to tak niefortunnie, że złapała mnie, tak, że otarła się o najczulszy punkt. Jęknęłam, unosząc lekko biodra. Po zorientowaniu się, co się stało zakryłam szybko usta i podniosłam się do pozycji siedzącej. Cała czerwona patrzyłam na Nicka.

<Nickuś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz