Przez moment panowała cisza.
- Mi to nie przeszkadza. - powiedziałam cicho. - Wiesz, byłoby trochę trudno, gdyśmy oboje wogóle nie mieli doświadczenia. Teraz się cieszę, że możesz mnie czegoś nauczyć. - uścisnęłam jego dłoń.
Po raz kolejny zrobiło się cicho, a mogłam jedynie przytulać się do jego ramienia...
Albo i można coś więcej..
Po krótkim namyśle usiadłam. Smile otworzył oczy, spoglądając na mnie pytająco. Nie czekając długo przerzuciłam nogę nad jego pasem i na nim usiadłam. Spojrzał na mnie zaskoczony.
- Mam zamiar tylko ci powiedzieć, żebyś się niczym nie marwił. Cokolwiek było, cokolwiek byś nie zrobił, będę cię kochać. - wyszeptałam miękko.
< Smile? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz