Popatrzyłem smutno jak Mai odlatuje.
W głowie mi kołatało. Byłem lekko zdezorientowany.
Rzuciłem jeszcze ostanie spojrzenie na piękną dziewczynę i pobiegłem do domu.
Jednak wcześniej musiałem wrócić po motor. Przywieźć do garażu.
Nie powiem, trochę mi to zajęło.
***
Rano obudziło mnie głośne walenie do drzwi. Spojrzałem na zegarek.
Była 5.00.
Dźwignąłem się z łóżka w podkoszulku
Otworzyłem drzwi i ku memu wielkiemu zdumieniu zobaczyłem wysoką dziewczynę z zapłakanymi oczyma.
Po dłuższym przypatrzeniu mogłem się domyślić kim ona była.
To Mai... Tylko co ona tu robiła?
- Mai.. Jest piąta rano co ty tu robisz? Myślałem, że jesteś w domu...
< Mai? Niech to się jakoś rozkręci. Napisz, że Ci rybka zdechła :) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz