Mężczyzna odezwał się:
- Uhuhu, Carmelle, co to za dzikie podrywy na tym oto czarnym magu?
Dziewczyna już miała wstać i coś mu zrobić (wolałem nie wiedzieć co to miało być), jednak jej koteczek rozwalił się na mnie i czarnowłosej. Westchnąłem tylko i spojrzałem na faceta, zapytałem, lekko zdenerwowanym tonem:
- Możesz ściągnąć tego kotowatego ze mnie?
- Nie. - Odparł tamten facet.
Fuknąłem i teleportowałem się koło niego. Ruszyłem w stronę drzwi, jednak on złapał mnie za ubranie, a później za włosy. Powiedział:
- Nigdzie nie idziesz. Muszę poznać chłoptasia Carm...
< Carmelle? Masz za karę, że mnie molestowałaś cały czas o opowiadanie. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz