wtorek, 15 września 2015

Od Luka CD Serenity

Patrzyłem zszokowany na czarne jak smoła skrzydła. Zatrzepotałem nimi lekko, czułem się dziwnie, dawno temu miałem je podobnego rozmiaru i o takiej sile. Spojrzałem na dziewczynę i mimo tego, że trochę przerażał mnie bezpośredni kontakt z różnymi osobami, przytuliłem ją. Nie panowałem wtedy za bardzo nad emocjami, co zdarzało się dość rzadko. Uśmiechnąłem się szeroko, najszerzej odkąd pamiętam i spojrzałem na dziewczynę, powiedziałem:
- Dziękuję, naprawdę dużo to dla mnie znaczy.
Usłyszałem nad nami trzepot skrzydeł, a później ujrzałem białą plamę nad nami. Całe szczęście nie był to anioł z wysokiej rangi, gdyby tak było musiałbym się przenieść i to dość szybko. Nie lubili mnie, a nie mogli mnie zabić, bo miałem cierpieć za odwrócenie się od Boga, chociaż tego nie zrobiłem. Usłyszałem niedaleko wystrzał, a później na ciemnym niebie zebrały się tęczowe iskierki, które przypominały trochę supernowę. Zmniejszały swoją objętość, a później wybuchały energetycznie, przybierając różnorakie kształty. Spojrzałem na niebo, a później na dziewczynę, rzadko kiedy widywałem fajerwerki, ogólnie rzadko kiedy widziałem cokolwiek. Gdy byłem aniołem to praktycznie cały czas pracowałem, lub przesiadywałem w swoim lokum. Później po Upadku szybko zabrałem się za pracę w teatrze. Zaproponowałem:
- Może pójdziemy zobaczyć co tam się dzieje, później możemy wrócić do swoich domów, jeśli będziesz chciała?
Wsłuchałem się w odgłosy i stwierdziłem, że tam jest jakiś zbiornik wody, prawdopodobnie jezioro...

< Serenity? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tłumacz